Inwestowanie w kapitał ludzki
Cechą charakteryzującą rozwój przodujących krajów świata jest wzrost znaczenia inwestycji w człowieka — w jego wiedzę i umiejętności, kulturę i środowisko. Stanowi to jedno ze znamion i zasadniczy czynnik rozwoju nowoczesnej gospodarki. Dzięki inwestowaniu w człowieka dokonuje się szybkie odejście od tradycyjnych dziedzin wytwarzania, opartych na wykorzystaniu surowców na rzecz dziedzin wykorzystujących przede wszystkim ludzkie umiejętności, wiedzę itp. Te nowoczesne dziedziny produkują dobra o wysokim stopniu przetworzenia oraz usługi związane z generowaniem, przetwarzaniem i dostarczaniem informacji, a także zaspokajaniem potrzeb kulturowych.
Podczas gdy w krajach o rozwiniętej gospodarce rynkowej od kilku dziesięcioleci nakłady na inwestowanie w człowieka dynamicznie rosną (tak w sektorze publicznym jak i prywatnym) — w Polsce od lat dzieje się odwrotnie. W tamtych krajach udział nakładów na kształcenie sięga 8% dochodu narodowego, u nas zaś z trudem utrzymywany jest na poziomie nieco wyższym niż 4%. W rezultacie pod względem wskaźnika kształcenia młodzieży na poziomie średnim i wyższym zajmujemy jedno z ostatnich miejsc w Europie.
Utrzymywanie przez wiele lat niskich nakładów na kształcenie i naukę stanowi dziś podstawową barierę restrukturyzacji polskiej gospodarki i czynnik osłabiający naszą międzynarodową konkurencyjność. Szczególnie teraz
w okresie wychodzenia ze skutków głębokiej recesji transformacyjnej
wybór między inwestowaniem bezpośrednio w działalność produkcyjną a inwestowaniem w kapitał ludzki jest trudny. Nie możemy być jednak krótkowzroczni; choć nakłady na kapitał ludzki przynoszą efekty dopiero w dłuższym okresie (przeciętnie po 7-9 latach) to obecne ich zaniechanie znacznie szybciej przyniesie skutki negatywne, co będzie nas w sumie dużo więcej kosztowało.
Kapitału ludzkiego nie można zamrozić czy ulokować w banku. Jeżeli się w niego systematycznie nie inwestuje, to szybko ulega on deprecjacji lub
zanikowi; jego odtworzenie wymagać będzie znacznie większych nakładów niż bieżące finansowanie. W tym sensie nakłady na oświatę, naukę i kulturę, ochronę zdrowia i środowisko człowieka nie są wydatkami konsumpcyjnymi. To niezbędna inwestycja, bez której nie ma szans na awans gospodarczy, polityczny i cywilizacyjny Polski. Stopa zwrotu takiej inwestycji jest z reguły wysoka, choć czas inwestowania długi.
Choć inwestycje zagraniczne są warunkiem koniecznym naszego rozwoju gospodarczego, to tworzone przez nie enklawy nowoczesności nie przyczynią się do ogólnego wzrostu, jeżeli stosowane w nich technologie i rozwiązania organizacyjne nie będą przekazywane i wchłaniane przez otoczenie. Nie stanie się tak jednak, jeżeli z powodu braku inwestycji w kapitał ludzki ani menedżerowie, ani pracownicy nie będą w stanie z tych wzorców skorzystać i twórczo ich przystosować, jeżeli nie będziemy dysponować odpowiednim potencjałem innowacyjnym.
Istnieje silny związek między inwestycjami w człowieka a przemianami instytucji i zachowań społecznych. Ludzie o wyższym poziomie ogólnego wykształcenia łatwiej przystosowują się do zmieniających się warunków gospodarowania i rynku pracy, ujawniają więcej przedsiębiorczości i inicjatywy, są nie tylko uczestnikami, ale także animatorami transformacji.