Aforyzm ramona gomeza de la serny

Większość z nas po zetknięciu z hasłem „surrealizm” wyobraża sobie Salvadora Dali i jego słynną płonącą żyrafę. Lecz surrealizm to nie tylko malarstwo. To również, między innymi, literatura. A na tym polu prekursorem surrealizmu, jednym z ważniejszych przedstawicieli hiszpańskiej awangardy, jest Ramon Gomez de la Serna.

Z wykształcenia prawnik, nigdy niepraktykujący, od zawsze zakochany w literaturze. Debiutował już w wieku 16 lat (esej), a w 1911 wydano jego pierwszą książkę. W roku 1931 opuścił Hiszpanię i przeniósł się do stolicy Argentyny, Buenos Aires.

Najbardziej znany jest z twórczości aforystycznej. Aforyzm Ramona Gomeza de la Serny ma nawet swoją nazwę, którą nadał on sam – gregueria. Charakteryzuje się on humorem, grą słów, zabawnymi, surrealistycznymi skojarzeniami i metaforami. Zwykle zamyka się w jednym zdaniu. Jego treść jest poetycka, a od tradycyjnego aforyzmu różni go też brak nacechowania filozoficznego czy moralnego. Ich twórca miał nawet odpowiedni wzór: „Gregueria = dowcip + metafora”.

Bogata spuścizna hiszpańskiego autora dostarcza nam bardzo wielu jego sentencji. Trudno byłoby wybrać najsłynniejszy aforyzm Ramona Gomeza de la Serny. Do tych najbardziej znanych należą między innymi:

  • Spłacamy życie w wygodnych miesięcznych ratach.
  • Pinczer? Brytan? Wilczur? Jamnik? Buldog? U ludzi nie tak łatwo to rozpoznać. Ukrywają.
  • Dzwonek budzika: czas do ciebie telefonuje.

Wśród tych bardzo błyskotliwych sentencji na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.

Sentencje pisarza w języku polskim zostały wydane przez PIW w 1979 roku pod tytułem „Myśli rozbrykane”. Jest to niestety tylko wybór aforyzmów. Wiele z nich czeka jeszcze na zaprezentowanie polskiemu czytelnikowi.

Warto jeszcze pokrótce wspomnieć o pozostałej twórczości Hiszpana, który był bardzo płodnym autorem. Jest on w sumie autorem ponad 100 książek, nie wliczając w to wielu artykułów. Pisał powieści oraz biografie znanych malarzy i poetów (na przykład El Greco czy Edgara A. Poe). To jednak jego aforyzmy – greguerie – miały największy wpływ na awangardowych twórców XX wieku w Europie i Ameryce Południowej (co można dostrzec na przykład w filmach Luisa Buñuela). W Polsce do jego aforyzmów nawiązywał czasem Stanisław Jerzy Lec.

Rafał Pado

Cześć, mam na imię Rafał i po ukończeniu Akademii Sztuk Pięknych zająłem się prowadzeniem tego bloga :) Będę na nim ukazywał kunszt, którym jest sztuka!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *